wtorek, 9 kwietnia 2013

Zakupy i mój ideał :)

Wracam po małej przerwie :)
Dzisiaj zapewne dodam 2 wpisy, bo chcę szybko zadrobić zaległości :)
Dzisiaj wpisy kosmetyczne, tym razem o moich ostatnich zakupach 
i o tym jak dbam o ciało.

Każda kobieta kocha zakupy ale nie każda lubi wydawać pieniądze (czyt.ja) ;D
Kocham zakupy za małe pieniądze i duże zadowolenie.
Każdy swój zakup dobrze przemyślę, i zanim do niego dojdzie, czytam dużo recenzji o danym produkcie.
Tym razem tak może nie było, ale fortuny nie wydałam a zadowolenie jest w 100 %.
Przechodząc do rzeczy.
Od dawna polowałam na świetną kosmetyczkę, albo w zwierzęce motywy albo w groszki :)
Nie wiem w ogóle na co mi ona ale po prostu chciałam ją mieć, szkoda tylko
że zwykła kosmetyczka kosztowała ponad 20 zł- ja tego nie przyjmuję! :)
Nie szukając trafiłam na o to takie cudo:

Kosmetyczka o dziwo bardzo pojemna, bo wchodzą do niej nawet duże kremy czy balsamy i spokojnie wszedł by do niej szampon :) 
Jestem z niej bardzo zadowolona, na pewno przyda się na jakieś wyjazdy.
Jestem jeszcze w trakcie poszukiwania kosmetyczki kuferka.

Cena: 5 zł!
Dostęp: "Sklep po 5 zł"
Ocena: 9/10
- suwak mógłby być bardziej solidny :)

Kolejną rzeczą jest balsam do ust.
Posiadam już jeden z AA ale tamten nie do końca się sprawdza na moich ustach.
Zimą wyrobiłam sobie nawyk że z domu nie wyjdę bez balsamu, bo czym to się kończy każdy chyba wie.

Balsam do usta Nivea "Olive & Lemon"
Zielony kolor balsamu na szczęście jest przeźroczysty :D
Daję świetne nawilżenie chociaż nie utrzymuję się na ustach tak długo jak mój waniliowy AA.
Przecudnie pachnie chociaż mógłby bardziej się sprawdzać na mrozie.
Ogólnie bardzo uwielbiam pomadki Nivea, za smak, zapach i różnorodność, lecz nie wszystkie
dobrze się sprawdzają.
Ten nie zachwycił mnie aż tak bardzo jak oczekiwałam.

Cena: ok.9 zł
Dostępność: Każda drogeria
Ocena: 8/10
-nie utrzymuję się aż tak długo.

I przechodząc do końca, jesteśmy przy pielęgnacji ciałka :)
Już od dawna przymierzałam się do tego zakupy, bo 
niczego tak dobrze nie wspominam jak współpracy z tym mleczkiem.
Wspomnienie lata mmm..

 "Ziaja Masło Kakaowe"
Używałam go latem, gdy namiętnie się opalałam i byłam zjarana jak mudzyyynka :)
Fantastycznie poprawiał mój koloryt ciała- tak jak obiecuję producent.
Używałam go przed i po opalaniu.
A że wiosna już w końcu idzie, znów do niego powróciłam.
Jak dla mnie każdy kosmetyk Ziaji, ma same zalety, również on!
Nawilża, szybko się wchłania i pozostawia delikatną otoczkę, pięknie pachnie.
Co najlepsze, używam go również na buzię, i co najlepsze?
Nie jestem po nim czerwona, twarz mnie nie szczypię, krostki się nie pojawiają.
Jak dla mnie mój "Number One"! :) 

Mleczko przeznaczone do skóry: normalnej, suchej wrażliwej.
  • delikatnie natłuszcza
  • wzmacnia naturalną barierę ochronną minimalizując ryzyko podrażnienia.
  • prawidłowo nawilża oraz zapewnia skórze wysoką eslatyczność.
  • zachowuję gładkość, miękkość i jędrność na poziomie skóry młodej.
  • poprawia koloryt oraz przyśpiesza powstawanie równomiernej opalenizny.
  • delikatna konstystencja
  • formuła woda w oleju
  • bez barwników, bez parabenów.
Masło kakaowe- zawiera niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe NNKT oraz tokoferole.
Działa poprzez intensywną regenerację skóry suchej. Przywraca zdrowy wygląd oraz zapewnia skórze równowagę wodno-lipidową. Naturalnie poprawia koloryt naskórka.
Mleczko używać przed opalaniem, również w solarium.
Czy to co jest napisane na etykietce, nie jest pieprzeniem farmazonów?
Nie! Dla mnie czysta, prawda, idealny! :)
Cena: 10.20 zł.
Dostępność: drogerie i sklepy Ziaja
Ocena: 10/10 :)

Niedługo wpadnę ponownie ;)

                                                                  Buzia xoxo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przyjmuję każdy komentarz z uśmiech na twarzy :) Zachęcam do obserwowania. Dziękuję xoxo